środa, 3 sierpnia 2016

Wracając do korzeni ...


Witam wszystkich czytelników :* Nie odzywałam się, choć zdjęcia miałam przygotowane od kilku dni. Zrobiliśmy je w niedzielne popołudnie. Szczerze mówiąc był to pewien akt desperacji z mojej strony,  ponieważ sesja była planowana już od kilku tygodni jednak kapryśna pogoda jak zwykle krzyżowała nam plany.

Przy widocznej sesji pozowała Gabrysia. To  pierwsza poważniejsza sesja, więc na początku obie byłyśmy lekko zestresowane. Na szczęście to uczucie długo nam nie towarzyszyło i nasza praca przebiegała sprawnie. Choć brakowało nam odpowiedniego światła nie poddałyśmy się bez walki. Czego efekty widać po niżej. Jestem zupełnie oczarowana scenerią jaka panuje w lesie, dlatego zdjęcia są w cieniu drzew lub w ich bliskim otoczeniu. :)
















 






 https://www.youtube.com/watch?v=XmSdTa9kaiQ


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz