czwartek, 18 sierpnia 2016

Odkrywanie przeszłości...



W tym tygodniu to już drugi post. Choć sesja była przeprowadzona dużo wcześniej to posty na blogu są dodawane z małym opóźnieniem, za co z góry przepraszam. Sesje odbywają się jedna po drugiej szczerze to bardzo cieszę się tym,  że osoby które zgłaszają się do mnie na zdjęcia są zadowolone z efektów i chcą więcej.  To co robię przynosi mi mnóstwo satysfakcji, przyjemności. W sumie jest to odrobinę męczące, ale chyba każdy lubi takie zmęczenie.  Mam jeszcze mnóstwo pracy i planów, ale jeżeli ktoś z was chce wziąć udział w podobnym spotkaniu, to zapraszam na facebooka https://www.facebook.com/klaudia.falger Na pewno razem coś wymyślimy :)

W dzisiejszym poście występuje Weronika pełna pomysłów, energii i niezwykle odważna. Podziwiam ją za to, że bez  jakichkolwiek zahamowań   wchodziła w metrowe pokrzywy, wdrapywała się na balustrady i nie brzydziła się ślimaków.

Każda z moich modelek, gdy spotykamy się pierwszy raz ostrzegają mnie, że nie potrafią pozować. Moim zdaniem w fotografii nie chodzi tylko o pozowanie, które na niektórych zdjęciach wygląda tanio. Tylko o delikatność i ulotność chwili, które trzeba nam uwieczniać za wszelką cenę. Mam nadzieję, że w przyszłości dojdę do wprawy.



Modelka-Weronika Benedyk




























































































































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz